niedziela, 25 sierpnia 2013

Zagrożone Koty i nie tylko :)

Duże koty zagrożone

Naukowcy biją na alarm. Duże koty, w tym najpiękniejsze z nich lwy i tygrysy, znalazły się na krawędzi wymarcia. Uważa się, że do roku 2022 mogą całkowicie zniknąć z powierzchni Ziemi. I to w głównej mierze za sprawą działań człowieka. Zanim na Ziemi pojawił się człowiek, wymierał średnio jeden gatunek na tysiąc lat. Z nastaniem ery homo sapiens z powierzchni naszej planety znika co najmniej jeden gatunek każdego roku...


Człowiek – główny wróg

Zestawienie w postaci tzw. czerwonej listy gatunków zagrożonych wymarciem sporządza World Conservation Monitoring Center (Światowy Ośrodek Monitoringu Przyrody) z Cambridge w Wielkiej Brytanii, a publikuje International Union for Conservation of Nature (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody i Jej Zasobów, w skrócie IUCN).
Od czasu sporządzenia pierwszego takiego dokumentu w 1966 r. wyginęło już około 800 gatunków, a ponad 70 żyje obecnie jedynie w niewoli. Tragicznie wygląda sytuacja dużych kotów, zwłaszcza lwów i tygrysów, które występują na całym świecie, z wyjątkiem Australii i Nowej Zelandii, większości wysp oceanicznych oraz terenów, gdzie panuje zimny i surowy klimat (wysokogórskie szczyty i Antarktyka). Wiele z nich żyje w lasach i zaroślach, np. w tropikalnych lasach Ameryki Południowej, ale niektóre wolą otwarte tereny, takie jak afrykańska sawanna.
Gwałtowny w minionym stuleciu wzrost populacji człowieka doprowadził do radykalnego zmniejszenia się przestrzeni życiowej i zasobów pokarmowych tych wielkich dzikich kotów. Największym zagrożeniem dla nich jest wycinka lasów – człowiek wyciął więcej niż połowę pierwotnych lasów i już tylko z tego powodu duże ssaki, które w plejstocenie żyły niemal wszędzie, dziś zajmują mniej niż jedną dziesiątą powierzchni lądowej – dokonywana m.in. dla odzyskania terenów pod pola uprawne. Zwierzęta wyparte ze swojego dawnego środowiska są pozbawione dostępu do swoich naturalnych ofiar. W takiej sytuacji albo same giną z głodu, albo są zabijane, gdy atakują bydło domowe. Do dramatycznego spadku liczebności dużych kotów przyczyniły się również polowania na nie, których nikt nie kontroluje. Co prawda ludzie zabijali te zwierzęta od najdawniejszych czasów, ale kiedyś robili to przede wszystkim dla zaspokojenia podstawowych potrzeb – dla pożywienia i skór lub w celach rytualnych. Dziś robią to głównie dla zarobku. Np. za skórę tygrysa można dostać w Chinach do 40 tysięcy dolarów, a za całe zwierzę o dziesięć tysięcy więcej (niektóre części zwierzęcia, np. kości, są używane do produkcji popularnych na Zachodzie, i bardzo drogich, środków na potencję). Szacuje się, że jeśli nic się nie zmieni, ostatni lew i tygrys na wolności zginie około 2022 roku.

Celem – lwi samiec

Lwy (Panthera leo) są jedynymi kotami żyjącymi w zorganizowanych grupach socjalnych. Współcześnie występują tylko w Afryce (szczątkowo w Indiach). Zamieszkują sawanny, otwarte przestrzenie, półpustynie oraz afrykański busz. Większą część życia spędzają na ziemi – na gałęzie drzew wskakują niechętnie. Na swoich terytoriach są dominującymi ssakami drapieżnymi, które odpędzają lub zabijają konkurentów. Większość osobników pozostaje przez cały rok w obrębie tego samego obszaru, tylko niektóre wiodą wędrowny tryb życia przemieszczając się w ślad za migrującą zwierzyną stanowiącą potencjalne ofiary.
Jeszcze 50 lat temu na Ziemi żyło około 450 tysięcy lwów. W ostatnim czasie ich liczba spadła do 20 tysięcy. Zwierzęta zabijane są głównie dla sportu. Najgorsze w tym jest to, że głównym celem myśliwych i kłusowników jest zazwyczaj przewodzący stadu samiec, a śmierć tego typu osobnika niesie katastrofalne skutki dla całej populacji zamieszkującej dany obszar. Dlaczego?
Otóż, samiec, który obejmuje schedę po poprzedniku, zabija zazwyczaj jego młode, a czasem także lwice, które próbują ich bronić i w ten sposób wymieranie gatunku zachodzi dwa razy szybciej.
Uczeni przestrzegają, że wraz z wyginięciem lwów może dojść do zachwiania naturalnej równowagi, a także do wymarcia ekoturystyki, która parkom narodowym, przewodnikom i lokalnym mieszkańcom przynosi każdego roku dochód w wysokości około 80 miliardów dolarów.
W celu ratowania lwów planuje się stworzyć nowe rezerwaty. Podejmuje się też próby „wszczepienia” młodych osobników w nowe dla nich obszary. Jednak, jak przestrzegają ekolodzy, może to mieć fatalne skutki dla rodzimej fauny.

Dla futra i leków

Tygrysy (Panthera tigris) są największymi z żyjących współcześnie czterech wielkich, ryczących kotów z rodzaju Panthera. Występują w Azji południowej i wschodniej, a właściwie w małych, izolowanych populacjach, zajmując różnorodne siedliska, od wiecznie zielonych tropikalnych lasów deszczowych, przez południowe zbocza Himalajów po zaśnieżoną tajgę syberyjską.
Żyją na ziemi, rzadko wchodzą na drzewa. Ich zachowania socjalne nie należą do skomplikowanych – podstawową jednostkę rodzinną stanowi samica z młodymi, dorosły samiec jest najczęściej samotnikiem z wysoko rozwiniętym terytorializmem.
Tygrysy w grupie wielkich kotów są najbardziej zagrożone wyginięciem. Na początku XX wieku na ogromnym obszarze Azji było ich 100 tysięcy, podczas gdy dziś, na siedmiu procentach zajmowanego niegdyś przez nie terytorium, żyje zaledwie 3200 sztuk (najwięcej w Indiach – niemal 1500 sztuk), przy czym trzy z dziewięciu podgatunków tego drapieżnika wymarły całkowicie (tygrys indyjski, jawajski i tygrys z Bali).
Pod koniec listopada 2010 roku przedstawiciele 13 krajów, w których żyją jeszcze tygrysy, m.in. premier Chin Wen Jiabao, spotkali się w Petersburgu, by przedyskutować sposoby ratowania tych zwierząt przed wyginięciem. Gospodarzem imprezy był premier Rosji Władimir Putin. W rezultacie spotkania została podpisana specjalna deklaracja. Ustalono, że podjęta zostanie przede wszystkim skuteczniejsza walka z kłusownikami (mają zostać zaostrzone kary), a wycinka lasów będzie przebiegała według ściśle nakreślonego planu. Celem jest podwojenie liczby tych kotów w ciągu dekady.
Co więcej, od roku 2011 pięcioletni Międzynarodowy Program Ratowania Tygrysów (ma kosztować 350 mln dolarów; pieniądze pochodzą od rządów i z prywatnych darowizn) zaczęły wdrażać kraje azjatyckie. Gotowość do działania na rzecz ochrony tygrysów, głównie poprzez wsparcie finansowe, wyraziły także organizacje międzynarodowe, w tym Bank Światowy, który ma sfinansować negocjacje w Nepalu, Tajlandii i Indonezji.
Dalszy spadek liczebności wielkich kotów ma powstrzymywać także działalność takich organizacji jak: TRAFFIC (Organizacja Monitoringu Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami), CITES (Konwencja o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem) oraz WWF (Światowy Fundusz na rzecz Dzikich Zwierząt).

                                                                                                      Jaguar 

Jaguar (Panthera onca) – gatunek drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych. Trzeci pod względem wielkości kot potygrysie i lwie, największy i najpotężniejszy kot półkuli zachodniej.
Mimo że nie jest największym przedstawicielem swojej rodziny, jaguar ma najmocniejszą strukturę szczęk ze wszystkich kotowatych i drugą najpotężniejszą lądowego ssaka. Masa ciała waha się w granicach 90–136 kg u samców i 50–90 kg dla samic, z dużymi wariacjami wielkości w zależności od podgatunku. Największe okazy udokumentowano na mokrych sawannach, podczas gdy żyjące w bardziej zalesionych regionach jaguary są zazwyczaj mniejsze. Jest bardzo umięśnionym kotem ze stosunkowo krótkimi, masywnymi kończynami i potężnie zbudowaną klatką piersiową. Ten cętkowany kot jest bardzo podobny do lamparta(od którego można go odróżnić po tym, że rozetki jaguara mają w środku czarną plamkę), pomimo mocniejszej budowy ciała jego zachowanie i cechy siedliska są bliższe tygrysowi.
Był czczony przez rdzennych mieszkańców Ameryki, w tym starożytnych Majów i Azteków.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz